Na pierwszy rzut oka samochód prezentuje się niepozornie. „Grubo ciosana” bryła nadwozia, dach rozpięty na tyczkach zatkniętych w narożnikach karoserii, wycięcia w burtach zamiast tradycyjnych drzwi i nieco ascetyczne wnętrze w widoczną „łamaną” kolumną kierownicy sugerują wszystko, tylko nie najnowsze zdobycze techniki. Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach: karoserię wykonano z lekkich, ale wytrzymałych polimerów, a schowki na desce rozdzielczej, otwierane jak tradycyjne pojemniki na chleb, skrywają ekran po stronie kierowcy i tablet PC ze stacją dokującą przed pasażerem. Swego rodzaju wyświetlaczem jest także wlot powietrza z przodu - mogą tam pojawiać się informacje o słuchanej w danej chwili stacji radiowej, prognoza pogody, najświeższe wpisy z portali społecznościowych i... całe mnóstwo innych rzeczy.
Plażowa natura BamBoo znajduje odzwierciedlenie nie tylko w jego ogólnym charakterze, ale także w specyficznym, bardzo praktycznym wyposażeniu. Ozdobione „radosną twórczością” panele dachowe są nadmuchiwane i wyłożone od spodu włóknem bambusowym, dzięki czemu można zabrać je nad wodę i położyć na piasku, by mieć się na czym opalać. Kto wolałby siedzieć i zamiast w niebo patrzeć w morze, ma do dyspozycji - również pompowane - fotele drugiego rzędu, które po demontażu składają się do postaci niewielkich walizek. Dla umilenia czasu da się także wziąć ze sobą pokładową elektronikę, zapewniającą rozrywkę audio i wideo.
Na plażę nie wypada oczywiście pojechać czymś, co kopci, smrodzi i hałasuje, a jeżeli do tego jesteśmy w jakimś modnym kurorcie, należy jeszcze odpowiednio zadać szyku. BamBoo nadaje się do tego znakomicie, ponieważ dzięki elektrycznej jednostce napędowej nie emituje spalin i porusza się niemal bezszelestnie. 73-konny silnik rozpędza lekki, ważący 1090 kg pojazd do maksymalnie 120 km/h. W sam raz, żeby zdążyć nad wodę przed innymi i zająć najlepsze miejsce - bez kamieni, kapsli po piwie i niedopałków. Gdyby jednak potencjalny właściciel auta zaspał i musiał szukać wolnego skrawka piasku gdzie indziej, ma „pod ręką” wynoszący 105 km zasięg. Trzeba tylko uważać, żeby opony o obniżonych oporach toczenia Goodyear EfficientGrip nie zakopały się w grząskiej plaży.
Pomysły studia Rinspeed, należącego do niesztampowo myślącego Franka Rinderknechta, który z odmienności podejścia uczynił swoją dewizę, zazwyczaj okazywały się zbyt szalone, by móc wyjechać na ulice (najlepszy chyba przykład to Squba - samochód, którym można nurkować!). Elektryczna „plażówka” ma ponoć szanse nie podzielić losu swoich poprzedników i trafić do produkcji - rozmowy z potencjalnymi partnerami już trwają. Ciekawe, czy ewentualna wersja seryjna zachowa rysunkowe elementy stylistyczne zaprojektowane przez Jamesa Rizziego z możliwością indywidualnego ich dobierania. Być może przekonamy się już przyszłego lata w Jastarni lub Rewalu!
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl