Dziś Audi TT konsekwentnie podąża ścieżką stylistyczną wytyczoną przez poprzedników i kolejne generacje tego auta – choć nadal mogą się podobać – nie zaskakują, ale kiedy w 1998 r. pojawił się pierwowzór (bardzo wierny zwiastującemu go modelowi koncepcyjnemu z roku 1995), wywołał małą rewolucję. Zachwytom nad czystymi liniami i niemal idealną symetrią przodu i tyłu samochodu nie było końca, choć świetne pierwsze wrażenie popsuły problemy ze stabilnością przy dużych prędkościach. Prezentowany egzemplarz, konwertowany przez warsztat Mascar z Radomia, pochodzi jednak z roku 2003, a więc wolny jest od wszelkich przypadłości wieku dziecięcego.
Naturalnie wolny jest też od przypadłości znanej jako generowanie zbyt wysokich rachunków za tankowanie, a to oczywiście za sprawą instalacji gazowej. Pod maską, gdzie producent zamontował 1,8-litrowy silnik turbo o mocy 225 KM, wykonany w technice pięciozaworowej i przekazujący siłę napędową na cztery koła za pośrednictwem sześciobiegowej przekładni manualnej i sprzęgła typu Haldex, znalazł się sterownik STAG-4 QBOX BASIC opracowany i wyprodukowany przez firmę AC S.A. z Białegostoku. Tłoczenie LPG do komór spalania (uprzednio odparowanego w reduktorze KME RED1 Gold GT) odbywa się natomiast za pośrednictwem koreańskich wtryskiwaczy Hana, uważanych za jedne z najlepszych na rynku.
Zbiornik LPG to w tym przypadku – jakżeby inaczej – torus zamontowany w miejscu koła zapasowego. Ma pojemność 55 l (użytkowo 44 l) i wystarcza na przejechanie ok. 400 km między jednym tankowaniem a kolejnym. Butla napełniana jest za pośrednictwem zaworu umieszczonego pod klapką wlewu benzyny – raz, że tak jest po prostu wygodnie, a dwa, że klient życzył sobie, by uniknąć dziurawienia zderzaka. Wprawdzie montaż wlewu pod klapką jest nieco utrudniony – konieczne było zdjęcie koła i nadkola wewnętrznego – ale skoro klient wymaga, klient dostaje. Tym bardziej, że samochód pokonuje ok. 1500 km miesięcznie, a więc zawór tankowania będzie używany często i regularnie.
Pozostaje kwestia przełącznika rodzaju zasilania. Ten znalazł się pod przełącznikiem świateł na desce rozdzielczej. Wydawać by się mogło, że miejsce przeciętne z punktu widzenia ergonomii, ale dzięki zastosowaniu specjalnego uchwytu przełącznik jest łatwo dostępny, a diodowe wskazania poziomu gazu w zbiorniku dobrze widoczne. Mało widoczne są za to komponenty systemu LPG pod maską, co jednak zdaniem montażystów nie utrudnia dostępu do nich podczas prowadzenia okresowych prac serwisowych. Warsztatowi gratulujemy dobrze wykonanej pracy, a właścicielowi auta słusznej decyzji!
Przypominamy, że dział Warsztaty tworzycie Wy, użytkownicy portalu gazeo.pl i właściciele warsztatów, w których powstają prezentowane przez nas adaptacje. Zachęcamy do dalszego nadsyłania zgłoszeń samochodów na gaz, np. luksusowych, sportowych czy specjalnych, ale też tych popularnych. Pokazujmy razem, że LPG to paliwo, które niczego się nie boi! Czekamy na maile pod adresem redakcji (redakcja@gazeo.pl).
Zobacz stronę producenta:
STAGwczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl