MototargetBrabus Tesla RoadsterModyfikacje dokonane przez Brabusa, na co dzień „szprycującego sterydami” Mercedesy, mogą nawet przyciągnąć do amerykańskiego eko-sportowca zastępy nowych entuzjastów. Tych, których do tej pory odstraszał brak rasowego „soundu” dobywającego się z wydechu i spod maski. Najciekawszym bowiem dodatkiem jest... generator dźwięku!
Kierowca będzie miał pod tym względem lepiej, niż gdyby zasiadał w tradycyjnym samochodzie, gdzie byłby „skazany” na słuchanie w kółko tylko jednego silnika. W Tesli „by Brabus” dostanie wybór - bulgocąca V-ósemka, wysokoobrotowa jednostka wyścigowa lub jeden z dwóch syntetycznych odgłosów nazwanych Beam i Warp, przypominających prawdopodobnie dźwięk towarzyszący strzelaniu z pistoletu laserowego w kreskówce. Śmiemy twierdzić, że pasjonaci sportowej jazdy rzadko będą korzystać z tych ostatnich...
MototargetBrabus Tesla RoadsterOczywiście natężenie dźwięku zależy od stopnia „wdepnięcia” gazu, o ile można tu mówić o gazie.
Tuner o takiej renomie nie mógł naturalnie poprzestać na zaaplikowaniu niewidocznego gołym okiem urządzenia, ponieważ auta wychodzące spod jego ręki muszą robić wrażenie także wtedy, kiedy stoją. Auto pokryto matowym białym lakierem i założono alufelgi (18” z przodu i 19 z tyłu) obute w opony Pirelli P-Zero Nero o niskich oporach toczenia. Roadster otrzymał też kilka elementów wykonanych z włókna węglowego: przedni spoiler z wlotami powietrza i wmontowanymi weń światłami diodowymi do jazdy dziennej, tylne skrzydło na pokrywie bagażnika oraz dyfuzor pod zderzakiem. W środku dwukolorowa perforowana (lekka!) skóra (obszyta białą nicią) i alcantara na fotelach i desce rozdzielczej. Wszystko skromne i ze smakiem, ale efektowne i przyciągające wzrok. Dobre wrażenie psuje tylko neon pod podwoziem, kojarzący się z amatorskim tuningiem, prowadzonym wedle filozofii „więcej znaczy lepiej”. Jasne, ale nie zawsze.
MototargetBrabus Tesla RoadsterRównie ważny jak same przeróbki jest fakt, że Brabus nie dokonał ich kosztem „zielonego” charakteru samochodu. Użyte materiały w minimalnym stopniu wpływają na wzrost wagi, a więc nie tylko nie pogarszają osiągów, ale też nie przyczyniają się do zwiększenia „konsumpcji” energii elektrycznej. Motor Tesli pozostał bowiem nietknięty - być może niemiecka firma nie ma jeszcze doświadczenia w modyfikowaniu jednostek innych niż spalinowe. Tak czy inaczej, powstało auto brzmiące jak rasowa Barracuda i nieszkodliwe dla przyrody niemal jak rower. Debiut nastąpi podczas zbliżających się targów tuningowych w Essen i jesteśmy pewni, że Roadster porazi zwiedzających!