Honda Fit EV - elektryczny jazz

HondaFit EV

Niepozorny Jazz okazuje się całkiem uniwersalnym samochodem - na jego bazie powstała już mała hybryda, pod względem technicznym tożsama z większym Insightem, teraz publiczności pokazano wersję z akumulatorami zamiast zbiornika paliwa i silnikiem, w którym zamiast tłoków jest wirnik. Wszechstronność ta wynika w dużej mierze z przypominającego vana, jednobryłowego nadwozia, w którym łatwiej wygospodarować przestrzeń na dodatkowe komponenty układu zasilania i napędu, bez poświęcania walorów użytkowych.

Szczegóły ujawniono niestety w sposób bardzo oszczędny (czytaj: prawie wcale). Wiadomo, że motor wprawiający auto w ruch pochodzi - po zmianach - z innowacyjnego modelu FCX Clarity, wyposażonego w wodorowe ogniwo paliwowe.

HondaFit EV

Energia dla jednostki napędowej, zdolnej do rozpędzenia małej Hondy do 145 km/h, płynie oczywiście z baterii ogniw litowo-jonowych, które zapewniają autu zasięg 160 km (licząc według amerykańskiego cyklu pomiarowego EPA). Układ napędowy może pracować w jednym z trzech trybów - Econ, Normal i Sport - dzięki którym kierowca wybiera pomiędzy maksymalnym zasięgiem (większym, odpowiednio, o 17 i 25% niż w trybach Normal i Sport), osiągami (porównywalnymi ponoć z tymi generowanymi przez dwulitrowego spalinowca) lub kompromisem między jednym a drugim.

Ponowne ładowanie może trwać prawie 12 godzin, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w USA prąd w sieci ma napięcie 120 V. Podłączenie do gniazdka 240-woltowego skraca czas napełniania do niecałych 6 godzin. Cały szkopuł tkwi jednak w tym, że Europejczykom nieprędko dane będzie ten samochód kupić i przypiąć do źródła energii we własnym garażu. Japończycy planują wprawdzie wprowadzić model Fit EV do seryjnej produkcji, ale na początek (czyli w 2012 r.) trafi on na rynek rodzimy i - jak łatwo wywnioskować z miejsca premiery - amerykański. Z czasem Fit, przemianowany na Jazza, wjedzie pewnie i na drogi Starego Kontynentu, jednak na dokładną datę premiery trzeba jeszcze poczekać.

HondaFit EV. Jechać szybko czy daleko? Przyciski pomogą podjąć decyzję

Do dyspozycji przyszłych użytkowników trafi interesujący gadżet - niewielkie urządzenie do zdalnego monitorowania stanu akumulatorów, co ma pomagać efektywnie planować trasy i unikać sytuacji, w której ogniwa rozładowują się z dala od źródła energii. Kieszonkowy panel kontrolny pomoże także rozpocząć ładowanie w konkretnym momencie, a nawet uruchomić na odległość klimatyzację. Za pomocą elektronicznego dodatku będzie nawet można tak skonfigurować ładowarkę, żeby uzupełniała zapasy w bateriach tylko wtedy, gdy taryfy za prąd są niskie. Zintegrowana nawigacja wskaże zaś punkty publicznego ładowania na wyznaczonej trasie. Czyżby koń mądrzejszy od jeźdźca?