Mitsubishi intensywnie testuje swój nowy model, użyczając go flotom firmowym i rządowym w różnych miejscach świata. Widocznie wyniki okazały się na tyle budujące, że można wreszcie uruchomić produkcję masową i rozpocząć sprzedaż klientom indywidualnym. Producent wiele sobie obiecuje, twierdząc nawet, że i-MiEV to „pionier, który otworzy drzwi do następnych 100 lat historii motoryzacji”. Całkiem sprytnie, bo kto będzie w stanie zweryfikować taką zapowiedź?
Także i tym razem pierwszeństwo w korzystaniu z nowego modelu (na zasadzie leasingu, pokrywającego ubezpieczenie i koszty utrzymania) będą mieć korporacje, agendy państwowe i lokalne władze - w ich ręce autka w liczbie ok. 1400 trafią już w lipcu. W tym samym czasie ruszy przyjmowanie zamówień od osób prywatnych, natomiast dostawy rozpoczną się w kwietniu 2010.
i-MiEV charakteryzuje się „kanapkową” budową, przywodzącą na myśl Mercedesa klasy A.
Dla zaoszczędzenia miejsca, ważne elementy (tutaj - akumulatory litowo-jonowe) umieszczono pod podłogą przedziału pasażerskiego, a silnik pod bagażnikiem, nie poświęcając w ten sposób praktyczności wyjściowego modelu. Ponadto, auto dysponuje sporą wysokością (przypomina nieco vana) i wyjątkowo dużym jak na swoją długość rozstawem osi, co pozwala jeszcze efektywniej wykorzystać przestrzeń wewnątrz.
W małym Mitsubishi próżno szukać najmniejszej choćby jednostki spalinowej, dlatego nie emituje absolutnie żadnych spalin podczas jazdy. Kiedy zaś wzięto pod uwagę dwutlenek węgla powstający w procesie produkcji energii elektrycznej napędzającej i-MiEV, okazało się, że i tak w przeliczeniu na pojedynczy egzemplarz jest to tylko 1/3 tego, co „wypluwa” przez rurę wydechową konwencjonalny, benzynowy i. Tak czy inaczej, niebezpośrednia emisja CO2 to jedyne zanieczyszczenie generowane przez elektryczny model - nie przyczynia się do powstawania cząstek stałych, tlenków azotu ani CO.
Istotną kwestią w wypadku takiego auta jest jego zasięg. Dla i-MiEV wynosi on ok. 160 km, co wydaje się skromnym wynikiem, ale powinno w zupełności wystarczyć większości użytkowników. Z badań Mitsubishi wynika, że 90% samochodów w Japonii nie przejeżdża w dni powszednie więcej niż 40 km dziennie, a w weekendy i święta - więcej niż 60 km dziennie, a zatem ładowanie baterii będzie konieczne tylko niewiele częściej niż np. tankowanie LPG czy CNG. Uzupełnianie zasobów energii „do pełna” ma trwać ok. 7 godzin, ale jak podaje producent, w zaledwie 30 minut będzie można odzyskać 80% pojemności akumulatorów na jednej z powstających właśnie, specjalnych stacji publicznych.
Jeżeli, drogi Czytelniku, już teraz zastanawiasz się nad możliwością zakupu tego ciekawego i czystego autka w Europie, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Koncern PSA (Peugeot-Citroen) zamierza we współpracy z Mitsubishi stworzyć własną wersję, prawdopodobnie różniącą się jedynie w szczegółach, takich jak kształt reflektorów i oczywiście logo na masce. Komputerowe wizualizacje odmiany z lwem w herbie już nawet krążą w sieci. Będziemy więc mieć do czynienia z takim samym przedsięwzięciem jak to, z którego powstały trojaczki Mitsubishi Outlander - Peugeot 4007 - Citroen C-Crosser. Ciekawe, czy i tym razem japoński oryginał będzie najładniejszy...
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl