Mózgiem całego przedsięwzięcia jest Mate Rimac - człowiek, który jako licealista stworzył rękawicę interaktywną zastępującą jednocześnie mysz i klawiaturę komputerową, a także przebudował BMW serii E30 na dziką maszynę do driftu z napędem elektrycznym (oficjalnie zarejestrowaną dziś jako Rimac e-M3 i służącą do badań nad akumulatorami i napędami). To właśnie ten młodzieniec założył firmę, która podczas 64. edycji IAA we Frankfurcie nad Menem pokazała światu samochód mogący rzucić na kolana wielkich. Okazuje się, że można zbudować auto o powalającym wyglądzie i osiągach przyprawiających o drżenie kolan bez wielkich centrów badawczych i miliardów euro. Czyżby lekcja pokory dla współczesnego motoryzacyjnego świata?
Zaprojektowany przez Adriano Mudri (nadwozie) i zespół byłych stylistów Pininfariny pod kierownictwem Gorana Popovicia (wnętrze), z udziałem specjalizującej się w galanterii skórzanej firmy Vilner, samochód ma karoserię z włókna węglowego, pod którą skrywa układ napędowy złożony z czterech osobnych zespołów. Każdy z nich zawiera silnik, przetwornicę oraz przekładnię redukcyjną i odpowiada za przeniesienie mocy na jedno koło. Taki system, nazwany All Wheel Torque Vectoring, zapewnia optymalny rozdział momentu obrotowego (do każdego koła osobno, w zależności od chwilowych potrzeb), co z kolei ma przekładać się na rewelacyjną trakcję i dynamikę. Mate Rimac wierzy, że z tego punktu widzenia silnik elektryczny jest dużo lepszym źródłem mocy dla samochodu (zwłaszcza sportowego) niż jednostka spalinowa.
Trudno się z tym nie zgodzić patrząc na oficjalne parametry. Ważąc niemało, bo 1650 kg, Concept One jest w stanie rozpędzić się do 305 km/h (wartość ograniczona elektronicznie), zaliczając po drodze barierę 100 km/h w zaledwie 2,8 s po starcie. Wszystko to za sprawą łącznej mocy i momentu obrotowego czterech zespołów napędowych, które wynoszą, odpowiednio, 1088 KM i 3800 (słownie: trzy tysiące osiemset!) Nm. Aby zaś zabawa nie skończyła się zbyt szybko, na pokładzie zainstalowano baterię ogniw litowo-fosforytowych (LiFePO4) o pojemności 92 kWh. Zgromadzona w nich energia ma wystarczać na pokonanie aż 600 km na pojedynczym ładowaniu, a więc i pod tym względem Rimac może utrzeć nosa zadomowionym na rynku i chyba nadmiernie pewnym siebie rywalom niemieckim. R8 e-tron musi zakończyć jazdę w celu uzupełnienia zasobów w akumulatorach po 250 km, elektryczny SLS AMG z pewnością podobnie. A tu można jechać i jechać i jechać...
Jak na produkt grupki entuzjastów spod Zagrzebia, Rimac prezentuje się też bardzo atrakcyjnie pod względem estetycznym. Adriano Mudri twierdzi, że jego celem było stworzenie prostej i czystej formy, doprawionej jednak więcej niż szczyptą sportowej elegancji.
Trzeba przyznać, że efekt dorównuje pierwszej lidze światowej i z pewnością nie robi wrażenia amatorskiej samoróbki narysowanej przez domorosłego stylistę za pomocą popularnego programu graficznego. Auto zrobiło zresztą tak duże wrażenie na zwiedzających frankfurcki salon, że dwa pierwsze egzemplarze z miejsca sprzedano. Chętni na kolejne powinni się pospieszyć, ponieważ cała produkcja ma wynosić 88 sztuk, w nieujawnionej jeszcze cenie. Pierwsze dostawy do klientów zaczną się w 2013 r. Trzymamy kciuki za kolejne śmiałe przedsięwzięcia Mate Rimaca i jego zespołu.
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl