Dacia idzie pod prąd
"Idź pod prąd" to kultowy utwór pokolenia 50+, legendarnej grupy KSU z Ustrzyk Dolnych. W Renault też ktoś jest wierny temu przekazowi. Może nie słuchał KSU ale hołduje podobnym wartościom, albo czuje w tym biznes. Może to odpowiadać wielu użytkownikom, którzy mają niezbyt pochlebny stosunek do elektrycznej motoryzacji. Oni dosłownie "idą pod prąd".
Do rzeczy
Dacia jako chyba jedyna marka na rynku zadeklarowała, że wszystkie nowe modele jakie będzie wprowadzała do 2035 r. będą wyposażone w napęd LPG. W dobie deklaracji wielu producentów, którzy zarzucili prace rozwojowe nad nowymi spalinowymi jednostkami napędowymi jest to decyzja osobliwa ale chyba nie pozbawiona sensu, nawet w kontekście ograniczenia emisji spalin o 100%.
LPG Strategy: Eco-smart by Dacia
Taką wizję przedstawiciele Dacii zaprezentowali podczas konferencji LPG Strategy: Eco-smart by Dacia, na której zadeklarowano, że nowa rodzina silników o spalaniu wewnętrznym Dacii otrzyma napęd LPG. Mówi się, że będą to silniki z wtryskiem bezpośrednim i filtrem cząstek stałych, w którym LPG będzie używane już od momentu rozruchu, a benzyna będzie paliwem dodatkowym. Jakie to będzie rozwiązanie? Tego nie wiemy, chociaż bardzo byśmy chcieli. Być może Landi Renzo, firma która dostarcza gazowe układy zasilania dla Dacii, ma w szufladzie rozwiązanie, które okaże się rewolucją? A może nie będzie to system Landi Renzo?
Zasadniczo, ma być to jedyne fabryczne tego typu rozwiązanie na rynku oparte na LPG i spełniające normę Euro 7, która zacznie obowiązywać około 2025 r.
Dlaczego to może być rewolucja?
Podpisane przepisy na razie wprowadzają ścisły zakaz produkcji aut spalinowych, niezależnie od sposobu ich napędzania. Zakaz obejmuje także e-paliwa (paliwa syntetyczne) i biopaliwa (paliwa odnawialne).
Czy tak ostatecznie będzie wyglądał ten zakaz?
Biorąc pod uwagę wcześniejsze zapisy dotyczące postępującego ograniczania emisji dwutlenku węgla w motoryzacji należy spodziewać się raczej rozmiękczania tych przepisów, tym bardziej, że już obecnie, w obliczu działań Rosji, okazuje się, że węgiel nie jest takim "złym" paliwem. Takie deklaracje padają z ust polityków unijnych, którzy jeszcze chwilę temu byli za całkowitą dekarbonizacją wszystkich sektorów gospodarki.
Być może w ten sposób zostanie potraktowane bioLPG, którego produkcja cały czas się rozwija, a technologia transportu, magazynowania, czy wykorzystania, także w motoryzacji, nie różni się od "zwykłego" (kopalnego, czy ropopochodnego LPG). Jeśli w przyszłości miałaby miejsce taka sytuacja to Dacia, inwestując w rozwój silników zasilanych LPG może być za parę lat na wygranej pozycji z przygotowanymi, gotowymi rozwiązaniami.
Czy tak się stanie? Pożyjemy, zobaczymy.