W ekologicznych wizjach przyszłości autorstwa Audi łatwo się już pogubić – do tej pory oglądaliśmy konwencjonalne hybrydy (A8 Hybrid weszło już nawet do sprzedaży), hybrydy typu plug-in z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi oraz auta elektryczne zasilane z baterii oraz wyposażone w range extendery, na dodatek zbudowane na bazie niemal każdego modelu, jaki marka z Ingolstadt ma w ofercie. A6 przedstawiono już w gotowej do produkcji wersji hybrydowej, jednak pierwsze skrzypce gra w tym aucie silnik spalinowy. W najnowszej odmianie, zbudowanej na bazie modelu z wydłużonym rozstawem osi, produkowanego i sprzedawanego wyłącznie w Chinach, role zostały odwrócone.
Dlaczego większy rozstaw osi? Czyżby ze względu na konieczność wygospodarowania dodatkowej przestrzeni na pojemniejsze akumulatory? Nic z tych rzeczy – po prostu chińscy nabywcy lubują się w sedanach z dodatkowym oznaczeniem L w nazwie. Taki fetysz być może. Nawet Volkswagen Passat jest tam sprzedawany w wersji przedłużonej (swego czasu na jego podstawie stworzono pierwszą współczesną Skodę Superb). Widocznie w Chinach długość ma znaczenie. Ale skupmy się na napędzie.
A6 L e-tron ma całkiem żwawy, 95-konny silnik elektryczny, który – dzięki wydatnej pomocy chłodzonych cieczą ogniw litowo-jonowych – okazuje się wystarczający, by przez pierwsze 80 km po naładowaniu do pełna można było w pogardzie mieć cały OPEC i ich ropę naftową. Przynajmniej pod warunkiem nieprzekraczania prędkości 60 km/h. Ponieważ jednak nie spodziewamy się, by ktoś kupował Audi klasy wyższej średniej dla przemieszczania się w żółwim tempie, zawsze zwarty i gotowy do pracy pozostaje dwulitrowy TFSI o czterech cylindrach i mocy 211 KM, który wkracza do akcji zawsze wtedy, gdy pojawia się zapotrzebowanie na więcej dynamiki lub baterie zaczynają wołać jeść. Spalinowiec nie służy jednak za „przedłużacz zasięgu”, lecz faktycznie przekazuje efekty swojej pracy na koła, a więc po wyczerpaniu energii zgromadzonej w akumulatorach nowy e-tron jedzie dalej jak klasyczna hybryda, w której oktany i elektrony uzupełniają się wzajemnie, zależnie od chwilowych potrzeb. Aby zaś jak najmniej się marnowało, auto wyposażono w układ odzyskiwania energii kinetycznej podczas hamowania.
Z zewnątrz, zelektryfikowany A6 zdradza gotowość do produkcji seryjnej, wyróżniając się jedynie charakterystyczną osłoną chłodnicy i felgami, których ramiona przypominają łopatki turbin silnika odrzutowego. Na ile „odrzutowe” jest samo auto, ile pali i jakie ilości dwutlenku węgla wydycha, na razie jednak nie ujawniono. Zamiast tego producent karmi nas relatywnie przydatnymi ciekawostkami w stylu informacji, że panel dotykowy systemu MMI (Multimedia Interface) rozpoznaje 29 tys. (dwadzieścia dziewięć tysięcy!) chińskich znaków. To jest dopiero chęć przypodobania się nabywcom... W Europie nie ma co liczyć na tego rodzaju zabieganie o nasze względy (zresztą alfabet mamy za ubogi), ale A-szóstkę z wtyczką pewnie w swoim czasie dostaniemy, choć raczej nie przedłużoną. Oczekiwanie osłodzi nam A3 e-tron, który jako pierwszy seryjny model z tym przydomkiem trafi do sprzedaży, choć nastąpi to dopiero w 2014 r.
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl