Audi A8 Hybrid Concept - prototyp tylko z nazwy

AudiA8 Hybrid Concept

Nie sztuka pokazać koncepcyjne auto rodem z innej planety, co innego wprowadzić nowe technologie do seryjnej produkcji. A próbować trzeba, bo dziś prezentacja hybrydy to nie tylko dobra wola i popis możliwości producenta, ale konieczność, ponieważ tego oczekują klienci i „zieloni”. Dlatego też Audi zaserwowało swojej flagowej limuzynie częściową elektryfikację, zapowiadając rychłe uruchomienie sprzedaży. Spragnieni oszczędności nabywcy z pewnością już zacierają ręce.

Firma spod znaku czterech pierścieni obiecuje moc dużej V-szóstki przy zapotrzebowaniu na paliwo jak w skromnej rzędowej „czwórce”. Może dlatego, że pod maską spoczywa taka właśnie niepozorna jednostka, której nikt by się nie spodziewał w aucie klasy wyższej. Przemawia za nią to, że pięć razy z rzędu zdobyła tytuł „Silnika Roku”, przeciw - niska pojemność skokowa i niewielka liczba cylindrów.

AudiA8 Hybrid Concept

Obiektywnie nic w tym złego, ale czy klienci przyzwyczajeni do trzylitrowych, widlastych „szóstek” i ponadczterolitrowych jednostek V8 zaakceptują taką konfigurację? Zobaczymy. W każdym razie to dobra okazja, by zweryfikować, na czym naprawdę im zależy - ekologii czy prestiżu?

Oddajmy honor liczbom. 2-litrowy TFSI generuje 211 KM i 350 Nm momentu obrotowego, natomiast motor elektryczny - odpowiednio 45 KM i 211 Nm. Wartości te jednak nie sumują się dokładnie, w związku z czym łączna siła napędowa to maksymalnie 245 KM i 480 Nm. Ma to zapewniać przyspieszenie do 100 km/h w czasie 7,6 s i prędkość maksymalną 235 km/h oraz bajecznie niskie zużycie paliwa (średnio 6,2 l/100 km) i bardzo umiarkowaną emisję dwutlenku węgla (144 g/km). Sęk w tym, że kupujący A8 zazwyczaj oczekują czegoś więcej po stronie dynamicznej, natomiast aspekt ekonomiczno-ekologiczny całkowicie ignorują. I bądź tu mądry...

AudiA8 Hybrid Concept

Samochód korzysta z nowoczesnego akumulatora litowo-jonowego, który jednak ma na tyle niewielką pojemność, że trudno będzie się „najeździć” bez użycia benzyny. Podróżowanie „z prądem” będzie możliwe jedynie przy prędkościach nieprzekraczających 65 km/h i na dystansie tylko nieco powyżej 2 km. Później wszelkie zadania związane z napędem przejmuje spalinowe „serce”, a jego elektryczny pomocnik skupia się na zasilaniu pokładowych urządzeń i ładowaniu baterii. Kto marzy o Audi z gniazdkiem zamiast wlewu paliwa, będzie musiał poczekać na nowe A2, które ma stać się samochodem gardzącym paliwami płynnymi na rzecz elektronów. To jednak odleglejsza przyszłość, a hybrydowe A8 wejdzie do sprzedaży już pod koniec 2011 r.