BMW ActiveHybrid 3 - za jednym zamachem

BMWActiveHybrid 3 - po unikalnych felgach i oznaczeniach na nadwoziu go poznacie

To znak, że ActiveHybrid 3 wzmocni rodzinę popularnych „beemek” klasy średniej krótko po premierze wersji zasilanych konwencjonalnie, jako równorzędna wobec klasycznych spalinowców opcja i alternatywa dla diesli wyposażonych w technologię EfficientDynamics. Pod atrakcyjną, nieco bardziej agresywną niż dotąd powłoką, która jednak nie pozostawia żadnych wątpliwości, z jakim modelem mamy do czynienia, znajdzie się mieszany układ napędowy zbliżony do tego, który wprawia w ruch o numer większe ActiveHybrid 5.

BMWActiveHybrid 3 - natura łagodna, ale potrafi pokazać pazur, co sugerują dwie końcówki wydechu

Po stronie spalinowej znalazł się więc sześciocylindrowy silnik rzędowy o mocy aż 300 KM, bardziej kojarzący się z bezkompromisowym, nastawionym na osiągi M3 niż oszczędną hybrydą. Aby powściągnąć apetyt silnika, ośmiobiegową skrzynię automatyczną zintegrowano z 55-konną jednostką elektryczną. Łącznie, zespół oferuje 335 KM, zaś moment obrotowy to solidne 447 Nm, w czym zasilany elektronami pomocnik ma znacznie większy udział niż w podnoszeniu mocy. Widocznie uznano - i nie bez racji - że stado „kucyków” pod maską jest już dostatecznie silne liczebnie, a lepsze efekty da zastrzyk siły napędowej w postaci ponad 200 dodatkowych niutonometrów.

Najwyraźniej się udało, bowiem ActiveHybrid 3 ma się odznaczać spalaniem na poziomie 6,4 l, a więc o 12,5% niższym niż oferują wersje o podobnych parametrach i konwencjonalnym napędzie. Przyzwoicie, nawet nieźle, choć trudno pozbyć się wrażenia, że można by lepiej.

BMWActiveHybrid 3 - plakietki na progach przypominają wsiadającym, czym będą podróżować - to zobowiązuje

Oczywiście, „Bawaria” nie może poświęcać zbyt dużej porcji swojego sportowego wizerunku w imię oszczędności, ale 300 KM i 6 cylindrów umiarkowanie pasuje do spalinowo-elektrycznego sedana klasy średniej. Cóż, że energia zgromadzona w akumulatorze pozwala autu pokonać 3-4 km bez zużywania kropli paliwa i żadnej emisji (z prędkością do 60 km/h pod obciążeniem lub nawet 160 km/h podczas równej jazdy autobahnem autostradą)? Cóż, że podczas hamowania silnikiem jednostka elektryczna zmienia się w generator i odzyskuje energię kinetyczną, która następnie kierowana jest do baterii? Co z tego, że wrażenia zza kierownicy są takie, jak w benzynowym 335i? Silnik i tak jest o 1/3 za duży pod względem liczby cylindrów i generowanej mocy.

BMWActiveHybrid 3 - o tempora, o mores: z charakerystycznym dla marki wskaźnikiem chwilowego spalania zintegrowano wskaźnik ilości odzyskanej energii

Być może w tym szaleństwie jest metoda - hybrydę kupuje się bardziej ze względów wizerunkowych (zwłaszcza w tej klasie cenowej) niż dla realnych oszczędności, a 6 „garów” i 300 koni to wartości niewątpliwie cenne dla każdego nabywcy samochodu marki BMW, z których aż szkoda rezygnować. Spalinowo-elektryczne Audi A4, kiedy (o ile) się pojawi, z pewnością będzie mieć silnik czterocylindrowy (skoro ma taki nawet flagowe A8), ale wcale nie jest pewne, czy kierowcy-nabywcy zwrócą się ku modelowi bardziej oszczędnemu, czy też legitymującemu się lepszymi osiągami. To się okaże, ale nie od razu - ActiveHybrid 3 zadebiutuje na rynku jesienią 2012, natomiast o potencjalnych rywalach póki co nie słychać.