BMW się hybrydyzuje

BMWActiveHybrid 7

Pomimo wspólnego przydomka, obydwa samochody dysponują odmiennymi systemami hybrydowymi. Zacznijmy od „siódemki” - okrętu flagowego BMW. Tutaj zastosowano układ typu „mild hybrid”, opracowany notabene wspólnie z Mercedesem (takie porozumienie ponad podziałami, z którego narodził się także S 400 Hybrid), w którym pierwsze skrzypce nadal gra silnik benzynowy. I to wcale nie byle jaki - pod maską spoczywa podwójnie doładowana, widlasta „ósemka” o pojemności 4,4 l, którą wzmocniono z 400 do budzących jeszcze większy respekt 440 KM. Na tym tle, 20 KM generowanych przez silnik elektryczny jawi się wyjątkowo skromnie. Inaczej niż łączny moment obrotowy, wynoszący 700 Nm (w tym 155 Nm z silnika elektrycznego) i zapewniający przyspieszenie do 100 km/h w niecałe 5 s. Prędkość ograniczono elektroniczni do 240 km/h.

BMWActiveHybrid 7

Moc przedostaje się na tylne koła za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów o aż 8 przełożeniach. Motor na prąd, umieszczony za jednostką spalinową, czerpie energię z baterii litowo-jonowych i służy za rozrusznik systemu start-stop, typowego dla aut tego rodzaju. Akumulatory z kolei (umieszczone pod podłogą bagażnika, prawie bez uszczerbku dla jego pojemności) zasilane są przez układ odzyskujący ciepło podczas hamowania i nie dysponują możliwością ładowania ze źródeł zewnętrznych. 120-woltowe ogniwa, oprócz napędzania silnika-generatora, zapewnia także funkcjonowanie układowi klimatyzacji, który nie przestaje działać nawet wtedy, kiedy start-stop wyłączy benzynowe „serce”.

BMWActiveHybrid X6

X6 ActiveHybrid to nieco inna bajka. Podobieństwa kończą się na 4,4-litrowym silniku V8, tutaj osiągającym 400 KM, jak w wersji czysto spalinowej. Po „elektrycznej stronie mocy” stoją dwa motory o mocy 91 i 86 KM, ale łączna moc wszystkich trzech działających naraz nie przekracza 480 KM (podobnie ActiveHybrid 7 krzesze maksymalnie 455, a nie 460 KM). Moment obrotowy jest jeszcze potężniejszy niż w limuzynie i wynosi 780 Nm. W sam raz do holowania prywatnego odrzutowca... Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 5,4 s, a rozpędzanie kończy się za sprawą elektronicznej „smyczy” po osiągnięciu 210 km/h. Napęd na 4 koła odbywa się za pośrednictwem 7-biegowego automatu z opcją ręcznej zmiany przełożeń.

BMWActiveHybrid X6

W modelu X6 inne są także akumulatory - zamiast litowo-jonowych, zastosowano baterie niklowo-metalowe. Poza tym, duży SUV pracuje w trybie pełnej hybrydy i może być poruszany (do prędkości 60 km/h) wyłącznie przy użyciu energii elektrycznej, nie wytwarzając żadnych spalin. Jednak nawet pomimo tego średnia emisja dwutlenku węgla wynosi 231 g/km, co jest dobrym wynikiem w klasie, ale prawdopodobnie i tak nie sprawi, by X-szóstkę polubili ekolodzy. Z podobieństw względem hybrydowej „siódemki” wymienić należy obowiązkową obecność systemów start-stop oraz odzyskującego energię kinetyczną podczas hamowania i przetwarzającego ją w elektryczność. Także i tutaj motory „na prąd” wchodzą w rolę generatorów-rozruszników.

BMWActiveHybrid X6

Obydwa samochody skonstruowano głównie z myślą o oszczędzaniu paliwa i redukowaniu poziomu emisji zanieczyszczeń, więc powiedzmy kilka słów na ten temat. W porównaniu z odpowiednikami napędzanymi tym samym silnikiem, „siódemka” i X6 ActiveHybrid spalają, odpowiednio, o 15 i 20% mniej. Swój udział w tym wyniku ma nie tylko rodzaj napędu, ale także poprawiona aerodynamika z bardziej opływowymi alufelgami. Pomimo „diety”, obydwa samochody legitymują się osiągami godnymi noszonego przez nie herbu BMW i nie odstają od swoich benzynowych „braci”. Oficjalny debiut już wkrótce, podczas zbliżającego się salonu IAA we Frankfurcie nad Menem, natomiast rozpoczęcie sprzedaży planowane jest na ostatni kwartał 2009 roku.